Dawniej zmarłych w Polsce chowano jedynie w tradycyjny sposób w trumnie zakopywanej w ziemi. Pochówki poprzez spopielenie zwłok i pochowanie urny bądź ustawienie jej w odpowiednim miejscu na cmentarzu zostały dopuszczone przez prawo w latach osiemdziesiątych. Obecnie taka forma cieszy się rosnącą popularnością z wielu przyczyn. Jedną z nich z pewnością jest niższa cena.
Miejsca na cmentarzach wykupywane są najczęściej na okres 20 lat. Po upływie tego okresu bliscy zmarłego mają możliwość opłacenia danej kwatery na kolejny okres zgodnie z cennikiem obowiązującym w danej nekropolii. Jeśli opłata nie zostanie wniesiona grób może zostać przekopany i udostępniony do kolejnego pochówku.
Problem pojawia się jeśli dawniej w danym grobie ktoś z naszych bliskich został pochowany w trumnie, a w między czasie zmarła kolejna osoba, którą chcielibyśmy dochować, jednak tym razem decydujemy się na kremację zwłok. Tutaj oczywiście pojawia się kluczowe pytanie – czy możliwe jest dochowanie urny do trumny?
Urnę można dochować do grobu, bez względu na to kiedy miał miejsce ostatni pochówek w danym miejscu. Natomiast jeśli mamy grób pojedynczy to dochowania kolejnej trumny możemy dokonać dopiero po upływie 20 lat od poprzedniego pogrzebu. Z całą pewnością ogromną zaletą urn jest fakt iż są one niewielkich rozmiarów. Jeśli więc rodzina decyduje się na wykupienie miejsca na cmentarzu i organizację ziemnych pochówków urn swoich bliskich to w jednym grobie może zmieścić się wiele osób. Dzięki temu znacząco rośnie ilość miejsca na cmentarzu. I możliwe jest duże minimalizowanie ich powierzchni bądź zwyczajnie rezygnacja z ich powiększania lub tworzenia nowych nekropolii.
Tak więc możemy dochować urnę do już istniejącego grobu ziemnego. Rozwiązanie takie jest polecane ze względu na cenę pochówku oraz na ergonomię takiej opcji.
Zarząd cmentarza ma rację. Powinni doliczyć przedłużenie. To wynika z przepisów o tym po jakim czasie grób można zlikwidować