Wyobraź sobie: Jesteś w żałobie. Starasz się znaleźć specjalny nagrobek dla bliskiej osoby. Prosisz o pomoc w wyborze pomnika personel zarządzajcy danym cmentarzem, oczekując fachowej i bezstronnej porady, ale co w zamian otrzymujesz ? Wiązankę korupcyjno-dezinformacyjną, która ma skłonić Cię do wyboru jednej z kilku współpracujących z danym cmentarzem firm. Czy taki jest jest zapis na temat działania cmentarzy w Ustawie Konstytucyjnej ?
Opiszemy tu ostatnio nagłośniony publicznie w mediach przykład cmentarza „Rookwood” w Australii, który jako jeden z najstarszych i największych cmentarzy w Sydney, stanie „New South Wales” stracił wiele w oczach swoich klientów, a zespół zarządzający cmentarzem „Rookwood ” został odwołany przez rząd Australii na podstawie złamania przepisów o zasadzie neutralności w oferowaniu dostawców dla publicznych usług oferowanych przez państwo.
Dla przypomnienia w 1867 roku rząd australijski otworzył pierwszą publiczną stację kolejową dla mieszkańców Sydney, która zapwniła miastu połączenie kolejowe (a zarazem transport trumien ze zmarłymi) z tym położonym na zachód od miasta cmentarzem, który obecnie rozrósł się do rozmiarów dzielnicy, a za pojedyncze miejsce pochówku najmniejszą oferowaną kwotą jest 30.000 zł.
Historia korupcji na cmentarzu „Rookwood” sięga dziesięcioleci, a personel zarządzający cmentarzem zamiast skupiać się na potrzebach swoich klientów wydawał ogromne kwoty na akcesoria marketingowe, takie jak gadżety i suweniry reklamowe oraz ultra-modne uniformy pracowników zaprojektowane przez Kim Kardashian, ale czy takie działania są publicznie uzasadnione według regulacji konstytucyjnych i mogą przynieść dodatnią korzyść dla przyszłych i obecnych klientów cmentarza ?
„Rookwood” jest jednym z najbogatszych, największych i najstarszych cmentarzy w Australii, stolicy największego i najbogatszego stanu Australii „New South Wales”, w którym żyje ok. 5 MLN osób, a więc skala korupcji, która się tu narodziła i została wykryta, oscyluje w setki milionów dolarów rocznie.