Odszedł Piotr Pytlakowski. Zmarł w wieku 73 lat, pozostawiając po sobie ogromną pustkę w polskim dziennikarstwie śledczym. Jego nazwisko na zawsze zostanie synonimem rzetelności, dociekliwości i odwagi w dążeniu do prawdy. Piotr nie był tylko dziennikarzem – był strażnikiem sumienia, który nie bał się podejmować najtrudniejszych tematów i stawać w obronie słabszych.
Jego teksty były wynikiem żmudnej pracy, docierania do źródeł, analizy dokumentów i rozmów z ludźmi często narażającymi się na niebezpieczeństwo. Jego reportaże nie były tylko suchym przedstawieniem faktów – były głęboką analizą społeczną, zmuszającą do refleksji.
Piotr miał niezwykłą umiejętność docierania do prawdy, nawet wtedy, gdy była ona skrzętnie ukrywana. Nie bał się pytać, nie bał się konfrontować, nie bał się narażać na krytykę czy ataki. Jego upór, konsekwencja i głębokie poczucie sprawiedliwości były jego siłą. Był przykładem dziennikarza, który uważał, że praca śledcza to służba społeczeństwu, a nie sposób na karierę.
Słowa Cezarego Łazarewicza, który jako pierwszy poinformował o śmierci Piotra, oddają esencję jego charakteru: „człowiek wielkiej uczciwości i wielkiego serca”. To właśnie te cechy, w połączeniu z jego nieprzeciętnym warsztatem dziennikarskim, czyniły go tak cenionym i szanowanym w środowisku. Komentarze pod postem Łazarewicza, pełne wyrazów uznania, są dowodem na to, jak wielki wpływ miał Piotr na czytelników.
Jego postawa do samego końca, mimo ciężkiej choroby, jest poruszająca. Jak wspomniano, jeszcze w październiku, w Krakowie, odbierał nagrodę Długosza za „Strefę niepamięci”. Ta nagroda, jak i inne liczne wyróżnienia, są potwierdzeniem jego wybitnego dorobku i wpływu na polskie dziennikarstwo. Walka, jaką stoczył z chorobą, jest kolejnym dowodem jego niezłomnego charakteru.
Odejście Piotra Pytlakowskiego to ogromna strata dla całej polskiej opinii publicznej. Jego głos, który przez lata tropił nieprawidłowości i stawał w obronie prawdy, będzie nam bardzo brakował. Jego dorobek pozostanie inspiracją dla kolejnych pokoleń dziennikarzy śledczych.
Piotrze, dziękujemy za Twoją odwagę, rzetelność i walkę o prawdę. Będzie nam Ciebie bardzo brakowało.
Niech spoczywa w pokoju.